poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Prywatne spostrzeżenia zza Kanału.

Po nieobecności na blogu powracam do pisania. Wiele osób być może nie daje szans Naszemu blogowi, z racji na nieregularne posty, ale staramy się jak możemy, aby codzienne obowiązki pogodzić z blogowaniem.

Dziś post trochę prywatny, odbiegający tematyką od głównego zagadnienia, czyli nauce języka przez internet. Jako że mieszkam w Anglii, postanowiłam podzielić się spostrzeżeniami dotyczącymi języka 'miejscowego', 'żywego'.

Każdy kto kiedykolwiek był w kraju anglojęzycznym, zauważył na pewno, że nie da się porównać języka ze szkół do języka 'z ulicy'. Mogę to potwierdzić w 90%. Jest grupa osób (w moim przypadku Anglików), posługująca się gramatycznie poprawnym angielskim cały czas. I nie jest regułą, że są to osoby wysoko wykształcone. Jednak częściej spotykam się tutaj z angielskim w wersji 'leniwej'. Co przez to rozumiem? Każdy z Nas, uczniów języka angielskiego jako języka obcego, zna wyjątkowość trzeciej osoby liczby pojedynczej. Końcówka '-s' dodawana do czasowników prześladowała Nas przez większość Naszej edukacji. Tutaj natomiast regułę końcówki '-s' stosuje się stosunkowo rzadko. Dla przykładu: Ona mieszka w Anglii - She lives in England  staje się She live in England. lub konstrukcja: She doesn't live in England staje się She don't live in England. Nie wydaje mi się żeby powodem takich sformułowań było lenistwo czy też brak wykształcenia.

Warte poświęcenia chwili jest również zróżnicowanie akcentów. Mieszkam w północno-zachodniej Anglii i nie wszyscy posługują się jednym tylko akcentem, jak uważają niektórzy obcokrajowcy. Często słyszałam stwierdzenia, iż jadąc do konkretnego miejsca w Anglii, spotkamy tylko i wyłącznie jeden akcent. Nic bardziej mylnego. I nie dzieje się tak wyłącznie dlatego, że ludzie podróżują. Dużo do 'powiedzenia' w tym temacie ma wiek. Przypuśćmy, że John jest ojcem Chris'a, ale nie koniecznie będą mówić w tym samym akcencie. Znam wiele przypadków, w których rodzice mówią z akcentem innym niż ich dzieci, pomimo że całe życie mieszkali razem i przecież to oni mieli największy wpływ na wychowanie swojego potomstwa. Wiek i środowisko w dużej mierze wpływa na to z jakim akcentem mówimy. I nie dotyczy to jedynie języka angielskiego.

Anglia codziennie zaskakuje różnorodnością pod względem mieszkańców, języka mówionego i pisanego. Nic dziwnego, że konfrontacja z rzeczywistością jest często trudna dla użytkowników języka angielskiego jako języka obcego. Nie należy jednak zrażać się niepowodzeniami i uparcie dążyć, jeśli nie do ideału to przynajmniej do poziomu swobodnej komunikacji.